19 marca 2024, godz.17.00
Galeria Sztuki Współczesnej w Przemyślu
Wieczorne rozmowy o sztuce / projekt cyklicznych spotkań artystów, krytyków i historyków sztuki z publicznością. Celem jest otwarta dyskusja o wybranych aspektach sztuki, analiza pojedynczego dzieła, przesłania, konstrukcji, materii czy warsztatu, a także promocja wydawnictw i wydarzeń artystycznych.
W latach 60. dwudziestego wieku sztuka odwróciła się od tradycyjnych technik. Porzucono malarstwo a zamiast rzeźb tworzono obiekty przestrzenne. Artyści nowego realizmu,
neodada, minimal art czy też konceptualizmu szukali innych metod realizacji własnych twórczych poszukiwań oraz sposobów dotarcia do odbiorcy, jeśli taki w ogóle był im potrzebny.
A jednak utworzono kierunek malarstwa, który tradycyjnie sięgnął po olej czy akryl oraz płótno. Był to op art, sztuka optyczna, mieszcząca się w nurcie zwanym abstrakcja geometryczna. Ten rodzaj zdyscyplinowanego organizowania przestrzeni obrazu dotychczas wiązał się z sięganiem do spraw wyższych, dotykał wątków metafizycznych, wyrażania idei, zgłębiania nieskończoności. Sztuka optyczna do tego nie aspirowała w tak dużym stopniu jak poprzednicy – jak Kazimierz Malewicz czy Piet Mondrian. Raczej, pracujących w tym nurcie artystów interesowało osiągnięcie efektów wizualnych, wszystkiego tego, co nazywamy w sztuce iluzją, trompe l’oeil. Starali się także, podobnie jak artyści choćby minimal art, pozbawić swą sztukę treści. Co takiego działo się w umysłach twórców lat 60.tych, że tak bardzo chcieli oczyszczać swoje dzieła z narracji, uwalniać od wszelkiego przekazu? Być może przyczyną było wydarzenie zwane II wojną światową a artyści chcieli tworzyć coś tak pozbawionego odniesień, że zrozumiałe dla każdego?
Założyciel kierunku Victor Vaserely poszukiwał nowego języka sztuki, chciał by był on uniwersalny, zarówno dla projektowania jak i malarstwa. Opracował „alfabet plastyczny”, wymienne elementy plastyczne, dające nieskończoną możliwość kompozycji. Ponadto Vaserely chciał kreować sztukę kinetyczną bez wprawiana obiektów w ruch. Stworzyć złudzenie ruchu. Co prowadziło do oszukiwania oka.
Jest to także kolejny nurt przeciwstawiający się komercjalizacji sztuki i kolejny, który rynek wchłonął i bez żadnego wysiłku zmienił w przedmiot sprzedaży.
W 1955 roku Victor Vasarely w „Żółtym Manifeście/ Manifeste Jaune” wyraził przekonanie, że „czysta forma i czysty kolor mogą oznaczać świat”. I tak właśnie dzieje się z każdą sztuką, nawet tą, która nie chce o niczym opowiadać. Że wyraża świat.
O sztuce iluzji, także tej z baroku i renesansu, o sztuczkach Eschera, o abstrakcji geometrycznej a przede wszystkim o kierunku op art opowiem – zapraszam – Grażyna Niezgoda
*
Grażyna Niezgoda / fotografka, antykwariuszka, galerzystka, krytyczka sztuki, rzeczoznawczyni Ministra Kultury w specjalizacji: ocena i wycena dzieła sztuki; biegła sądowa z zakresu sztuki i antyków. Zorganizowała 22 wystawy indywidualne fotografii. W 2007 roku odbyła się wystawa "Twarze między wierszami, książki ilustrowane fotografiami Grażyny Niezgody". W roku 2010 wraz z Kazimierzem Wiśniakiem opublikowała album "Narodziny obrazu". Jej prace prezentowano m.in. w albumach "Sztuka fotografii", "Fotografowie", "Mistrzowie polskiego pejzażu”.
ZAPRASZAMY